Czytaj również...

Utrudnianie życia kierowcom przez drogowców chyba każdy zna, jednak trzeba być wyrozumiałym, gdyż taka jest ich praca, która musi być wykonana, żeby nam jeździło się lepiej i bezpieczniej. 

Są jedna sytuacje, które nie powinny mieć miejsca, taka właśnie zaistniała na remontowanym rondzie w Dobczycach, zasługuje na tytuł drogowego absurdu roku.

Ale do rzeczy: 

W sobotę ( drogowcy już nie pracowali ) rondo w Dobczycach było przejezdne tylko w dwóch kierunkach. 

Jadąc od strony Myślenic, mogliśmy je przejechać na wprost w stronę Gdowa, ewentualnie skręcić w prawo w stronę centrum Dobczyc.

Z kolei jadąc od strony Gdowa mogliśmy je przejechać tylko na wprost w kierunku Myślenic, bez żadnych innych możliwych manewrów.

Zarówno kierowcy jadący od Myślenic, jak również od Gdowa, poruszali się przez remontowane rondo, oddzielnymi , nie kolidującymi ze sobą pasami ruchu. Rondo było zagrodzone barierkami wzdłuż kierunku Myślenice - Gdów.

Jednak ktoś wpadł na pomysł, żeby zastosować sygnalizację świetlną, która wprowadzi ruch wahadłowy przez rondo, czyli jak pojadą samochody od strony Gdowa, to od strony Myślenic muszą czekać, (nie wiadomo tylko na co muszą czekać ) i na odwrót.

Być może trudno uwierzyć w taki absurd, więc żeby wszystko było jasne, całą sytuacje prezentujemy na poniższym filmie.

redakcja@sieprawinfo.pl