Uratowany 50-latek oświadczył, że przebywał w budynku i rozpalił ognisko, aby się ogrzać po czym zasnął.

 

Kiedy się obudził, ogień był już tak duży, że nie mógł go opanować i nie wiedział co robić. W dodatku w budynku było ciemno, bo okna zabite są deskami. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji służb nie doszło do tragedii i ogień nie rozprzestrzenił się. Mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej. 

 

Fot. PSP Myślenice

Źródło: Dawid Wietrzyk Oficer prasowy KPP w Myślenicach