Od 16 kwietnia jest nakaz noszenia maseczek na twarzy w miejscach publicznych, mimo wcześniejszych zapewnień ministrów i ekspertów, że nie ma z niej korzyści, a nawet stwarza zagrożenie. Cóż się zatem zmieniło?

Społeczeństwo jest w tej kwestii podzielone, jedni dostosowali się do zaleceń rządu, popierając ten nakaz w stu procentach. Druga grupa jest przeciwna temu nakazowi. Jaka jest prawda, trudno jednoznacznie stwierdzić, ponieważ informacje i opinie pojawiające się w sieci, których autorami są wybitni specjaliści w dziedzinie medycyny, są również sprzeczne.

Portal tarnowskie.g.pl  zamieścił na ten temat obszerny artykuł, którego fragmenty przytaczamy poniżej. Cały artykuł można przeczytać, pod linkiem który zamieszczamy pod naszym tekstem.

OTO KILKA CYTATÓW Z PORTALU tarnowskie.g.pl

W przypadku maseczek szczelnych pory, przez które oddychasz są i tak zbyt duże, aby zatrzymać hipotetyczne wirusy. Długotrwałe używanie jakiejkolwiek maseczki, zagraża zdrowiu a nawet życiu.

Jeśli chodzi o ogół społeczeństwa prawdopodobnie nikt nie przestrzega skomplikowanej instrukcji stosowania maseczki. Noszenie maseczki w inny sposób niż zgodny z instrukcją nie zapobiega infekcji i szkodzi zdrowiu.

NAJPOWAŻNIEJSZYM SKUTKIEM PRZEWLEKŁEGO NOSZENIA MASKI JEST NIEDOTLENIENIE.

dr D Saha zwrócił też uwagę, że maski są potencjalnym źródłem bakterii i wirusów. „Wilgoć z wydechu wewnątrz maski, gdy jest w stałym kontakcie z ciepłym ludzkim ciałem o temperaturze 37 stopni Celsjusza, staje się idealnym miejscem do rozwoju wirusa i bakterii.

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski: Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą – mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski w środę (26 lutego) w porannej audycji RMF FM.„

Chodzenie w maseczce po ulicy nie ma sensu. Jest wręcz szkodliwe. Maseczka robi się wilgotna po dwóch godzinach i sama w sobie kumuluje drobnoustroje i wirusy” .

WHO: „Może maseczki mogą dawać poczucie bezpieczeństwa, ale nic poza tym” – mówi dr Paloma Cuchí, przedstawicielka WHO w Polsce.„

Maseczki nieodpowiednio stosowane mogą stać się przyczyną infekcji”

Maski to nie kamizelki kuloodporne, które zatrzymują pociski COVID-19, a w rękach amatorów mogą być niebezpieczne. 

Laureat Nagrody Nobla i ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, profesor Peter Doherty, twierdzi, że wartość powszechnego stosowania masek była od dawna kwestionowana. „Wystarczy, że maska zawilgnie, od wilgoci oddechu lub z powodu wydzieliny z nosa, już stwarza zagrożenie. Jesteś naprawdę bardziej bezpieczny w czystym świeżym powietrzu niż zakryty maską.

Prof. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii na Uniwersytecie Jagiellońskim twierdzi: Jeżeli chodzi o zwykłego człowieka, to maseczki nie pomagają. A wręcz mogą zaszkodzić. (…) Jako ochrona dla osób zdrowych jest bez sensu. Gorzej – może być bardziej szkodliwa.

Doktor Paweł Grzesiowski ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, chodzenie w masce bez potrzeby jest szkodliwe, gdyż trochę blokuje ona oddychanie.

Obszerny artykuł na ten temat można przeczytać TUTAJ

Źródło informacji: tarnowskie.g.pl

GALERIA

         Czytaj również...

redakcja@sieprawinfo.pl