W nocy z 17/18 lipca mieszkańców Krzyszkowic dotknęła nagła powódź. 20- letniego Marcina, jako jednego z licznych strażaków ochotników, obudził alarm OSP.
Chcąc pomóc ratować dobytek innych udał się w stronę remizy. Jednak intensywne opady spowodowały już wiele podtopień. Zatrzymał on samochód przy jednym z domostw, aby pomóc przy wypompowywaniu wody.
Po niedługim czasie dyspozytor zadysponował OSP Krzyszkowice do pomocy w pobliskim Głogoczowie.
Marcin zostawił samochód i udał się tam z innymi druhami. Jednak w tym czasie wody błyskawicznie wezbrały i w kilka minut jego samochód znalazł się pod wodą. O tym dowiedział się, ratując dobytek innych. Model, marka i cena nie maja większego znaczenia. Był to pierwszy Jego samochód, który zakupił dzięki swojej dorywczej pracy. Aktualnie nadaje się tylko na złom.
Jeśli chcesz i możesz wesprzeć Jego pomoc, zapraszamy do udziału w zbiórce.
GALERIA